Na szczycie jednej z gór zieje ogromna dziura. To krater, nazwany na cześć pewnego dragona. Stworzony jest z ciemnego piaskowca, a zbocza góry na której się mieści można zaliczyć do dość łagodnych, choć nie rosną tu żadne rośliny. Od dawna już nie wybuchł - mimo, że co kilka miesięcy straszy kłębami czarnego dymu, a przez niemal cały czas wydobywają się z niego siarkowe wyziewy, jest najzupełniej bezpiecznym miejscem. No, może oprócz tych wyziewów, bo uszkadzają drogi oddechowe, a gdy pada przeobrażają się w kwaśny deszcz, zabijający rośliny, zwierzęta, i ogólnie wszystko co się rusza. Ale to naprawdę bezpieczne miejsce!